fot. Krzysztof Fabisiak- Najlepszy Kadr
Wywiad z Członkiem KOB: „Czy mamy złote czasy na złoto?”
Wojciech Zieliński- Dyrektor Oddziału Lublin Mennicy Wrocławskiej
AB: Dlaczego akurat złoto, na Twojej karierze zawodowej?
WZ: Dobre pytanie. Argumentów było kilka ale najważniejsza dla mnie była fizyczność złota, czyli cecha, która wyróżnia je spośród większości dostępnych na rynku sposobów inwestowania oszczędności.
AB: Na czym polega ta fizyczność?
WZ: Złoto ma konkretną postać. Jest to niewielki rozmiarem produkt, który możemy włożyć do kieszeni i zabrać ze sobą praktycznie w dowolny zakątek świata. Wszędzie tam będzie miało przewidywalną wartość, którą możemy łatwo zamienić na potrzebne nam towary i usługi.
AB: Zmieści się do kieszeni? Naprawdę?
WZ: W rzeczy samej. Sztabka 250 g swobodnie mieści się w pudełku po zapałkach a za jej równowartość można kupić nowe auto klasy miejskiej. Najpopularniejsze natomiast są sztabki jednouncjowe, ważące ok. 30 g, które rozmiarami są zbliżone do dwóch monet dwuzłotowych ułożonych obok siebie.
AB: Czym jeszcze wyróżnia się inwestycja w złoto na tle innych produktów inwestycyjnych?
WZ: Anonimowością. Nie istnieje coś takiego, jak księga wieczysta w przypadku nieruchomości, czy jakikolwiek inny rejestr posiadaczy złota. Złoto można kupić całkowicie anonimowo. Ważny jest również brak formalności – nie ma potrzeby podpisywania jakichkolwiek dokumentów. Potwierdzeniem dokonania transakcji jest zwykły paragon fiskalny oraz wystawiany przez nas Certyfikat. Istotną cechą złota inwestycyjnego jest także brak opodatkowania – złoto jest zwolnione z podatku VAT, nie jest objęte akcyzami, nie podlega podatkowi od zysków kapitałowych („podatkowi Belki”) a także, w zasadzie, podatkowi dochodowemu. Nie można również zapominać o powszechnej akceptowalności i rozpoznawalności – złoto można swobodnie zamienić na inne dobra praktycznie w każdym zakątku świata.
AB: Czy na emeryturę można oszczędzać w złocie? Czy to w ogóle się ze sobą łączy?
WZ: Jak najbardziej. Osobiście uważam nawet, że złoto jest wręcz do tego stworzone. A to dlatego, że bardzo dobrze przenosi wartość w czasie, zabezpieczając tym samym oszczędności swego posiadacza przed inflacją, czyli utratą siły nabywczej. Jeżeli zatem chcemy aby dziś wypracowywane oszczędności pozwoliły nam nabyć satysfakcjonującą ilość dóbr w przyszłości, warto zamienić je właśnie na złoto.
AB: Skąd taka pewność?
WZ: Tak to dotychczas w historii działało. Sam tego doświadczyłem. Moja śp. Babcia zakopała tuż po II wojnie światowej na swojej posesji dwie złote monety. Tuż przed śmiercią poleciła mi je odkopać i sprzedać. Tak też zrobiłem. Mimo upływu siedemdziesięciu lat, monety były w stanie nienaruszonym, udało się za nie uzyskać niemal dziesięć tysięcy złotych. Takie doświadczenia mają również moi Klienci. Przodkowie jednego z nich, na początku dwudziestego wieku, chcąc się przeprowadzić w inne miejsce, sprzedali swoje gospodarstwo. Następnie, po jakimś czasie, próbowali zakupić drugie gospodarstwo. Niestety, w międzyczasie, wybuchła rewolucja październikowa, po której unieważniono banknoty, w których przyjęli płatność. Gdyby tą płatność przyjęli wówczas w złotych pięciorublówkach, to bez problemu mogliby kupić to nowe gospodarstwo nie tylko wtedy ale nawet teraz – te monety są ciągle w obiegu.
AB: Mamy złote czasy na złoto?
WZ: Osobiście uważam, że na zakup złota rozumiany tak, jak o tym rozmawialiśmy powyżej, zawsze jest dobry czas. Wszystko zależy od obranej strategii inwestycyjnej. W tym zakresie jesteśmy w stanie skutecznie doradzić.
AB: Co ma największy wpływ na zmiany cen złota?
WZ: Generalnie rzecz biorąc, na pierwszym miejscu należałoby tutaj wymienić regularne mechanizmy rynkowe, czyli podaż i popyt. Mają tu więc znaczenie koszty wydobycia a także koszty recyklingu. Bardzo często można również zaobserwować wpływ sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej. Ostatnimi takimi wydarzeniami, którym towarzyszyła znaczna zmiana kursów złota były brytyjskie referendum ws. wyjścia z Unii Europejskiej i wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych i we Francji. Warto pamiętać, że wpływ na cenę produktu, którą ponosi klient kupujący złoto w Polsce ma również kurs dolara amerykańskiego do polskiego złotego.
AB: Jakie są prognozy pozycji złota na rynku w najbliższych latach?
WZ: Prognozy z reguły dzielą się na krótkoterminowe i długoterminowe. Krótkoterminowe obarczone są dość dużą dozą ryzyka. Przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych wielu analityków zakładało na przykład, że po ewentualnym zwycięstwie Donalda Trumpa kurs złota najprawdopodobniej się umocni. Tymczasem okazało się, że spadł. Te prognozy okazały się zatem błędne. Trafne były za to prognozy towarzyszące wspomnianemu referendum – zakładano, że decyzji o wyjściu towarzyszyć będzie wzrost kursu, i tak rzeczywiście się stało. Dużo mniej ryzykowne wydają się być prognozy długoterminowe. U podstaw oczekiwania długoterminowego wzrostu kursu złota leży obecna sytuacja makroekonomiczna największych gospodarek świata, które są zadłużone w stopniu w zasadzie wykluczającym możliwość spłaty. Jednym ze scenariuszy rozwiązania tej sytuacji jest scenariusz inflacyjny, czyli osłabianie siły nabywczej już istniejących pieniędzy aby relatywnie zmniejszać wartość długu. Osłabianie to będzie powodować wzrost ilości pieniądza koniecznej do nabycia danej ilości złota a więc – wzrost jego ceny.
EF: I coś w naszym kierunku. Co najbardziej lubi Pan w Klubie Odpowiedzialnego Biznesu?
WZ: Zarządzające oczywiście :) a także możliwość spotykania się i rozmów z przedsiębiorcami. Za szczególnie wartościową uznaję również prelekcję Pawła Królaka, która odbyła się na majowym spotkaniu.
Dziękujemy za rozmowę :)
Rozmawiała: Agnieszka Bielak
Zostaw komentarz